Santa Lucia - Yahir zobacz tekst, tłumaczenie piosenki, obejrzyj teledysk. Na odsłonie znajdują się słowa utworu - Santa Lucia.
Najlepsza odpowiedź Katex00 odpowiedział(a) o 19:21: Czasami o coś walczymy, czegoś bardzo pragniemy, ale okazuje się,że życie przygotowało dla nas inny plan. A czasami dzieje się coś czego się nie spodziewamy. Tak ja to rozumiem. I wcale tego nie napisał żaden dzieciak, tylko inteligentny człowiek, któremu niedawno życie przewróciło się do góry nogami, czego się nie spodziewał. Odpowiedzi Osoba tworząca to zdanie była niepełnoletnia, bo wyczuwam bezsens. Uważasz, że ktoś się myli? lub
Panowie, robimy napad na bank, wyjebane w te życie, kurwa, robimy napad na bank Ja prawię dobre słowa, wspieram was w życiu, a koleś do mnie w Tibii pisze: "Będę ci matkę ruchał" Takie jest życie, co byś nie powiedział, i tak będą ci matkę ruchać Zajebałem się, kurwa Panowie, nie mam siły odpisywać wam na Tibii, kurwa
Dość długi tekst, ale bardzo, bardzo chciałam się tym podzielić z wami. Wczoraj postanowiłam popracować nad swoją pewnością siebie. I zastanowiłam się - kiedy czuję się najmniej pewna siebie, kiedy najbardziej się boję, kiedy odczuwam największy niepokój, kiedy się wycofuję, bo lęk jest na tak wysokim poziomie, że w głowie kotłują się myśli "Nie dam rady, nie, nie, nie zrobię tego, nie umiem, nie potrafię, boję się". Uznałam, że najbardziej boję się nieznanego. Najbardziej boję się czegoś nowego, z czym nie miałam styczności. Boję się sytuacji, w których wiele rzeczy jest dla mnie nowych - a jak nowych, to oczywiście strasznych. Kiedyś na terapii doszliśmy do tego, że w każdym miejscu chciałabym czuć się komfortowo. Jeżeli tego komfortu brak - wycofuję się. W strefie komfortu czuję, że wszystko znam, jest przewidywalne, czuję się - jak sama nazwa wskazuje - komfortowo, czuję się swobodnie. Uznałam, że wychodzenie ze strefy komfortu i budowanie pewności siebie to takie dwie łączące się kwestie. A co to jest według mnie pewność siebie? Akceptowanie siebie, lubienie własnej osoby, wiara we własne możliwości, to znajomość swoich dobrych cech, umiejętności i docenianie siebie samego, to niejako poczucie własnej wartości i przede wszystkim zaufanie do siebie, do swoich działań, swoich decyzji. To pewność siebie jako pewność własnej osoby, tego jacy jesteśmy. Jak więc wychodzić ze strefy komfortu, jeżeli nie czujemy się pewni tego, że damy radę, że potrafimy? Jeśli nie ufamy sobie przy wychodzeniu z tej strefy? Jeśli nie wierzymy w swoje możliwości? Co więc postanowiłam zrobić? Postanowiłam doprowadzić do sytuacji, w której czuję się nieswojo, niekomfortowo i lękowo. Kiedyś bałam się jeździć autobusem na terapię - wystawiałam się na lęk i pomimo jego obecności jechałam tym pierniczonym autobusem. Bałam się galerii handlowych. To w nich dostawałam ataków paniki. Więc chodziłam do galerii, chodziłam po niej tak długo, jak byłam w stanie. Takie sytuacje to było wychodzenie ze strefy komfortu. Jeżeli autobusów już się nie boję, galerii także, to co dalej? Boję się nieznanego - pojawiła się więc myśl: Pojadę autobusem w nieznane mi miejsce w Ostrowie (moim mieście) Od razu oczywiście moje zaburzenie miało na to odpowiedź i pojawił się dialog wewnętrzny (ogólnie to niektóre mogą być... niepokojące, ale zapewniam, że nie mam schizy ani nic takiego ): - No chyba Cię pogrzało. Nie dasz rady. Po co Ci to, siedź w domu. - Cichaj, chcę pojechać - Nawet jeśli gdzieś tam dojedziesz, to i tak się poryczysz i skończy się na tym, że nic nie potrafisz - Dobra, cichaj, nie pierdol Potem była rozkmina, gdzie tak właściwie mogłabym pojechać. - Wiem! Pojechałabym do teatru. No dobra... Ale w Ostrowie nie ma teatru... Teatr jest w Kaliszu, to 20-25km od Ostrowa. - I po problemie, nigdzie nie jedziesz Jakie "nigdzie nie pojedziesz"? Weszłam na stronkę teatru w Kaliszu, zobaczyłam kalendarz, spektakle, jaka sztuka jest 17 listopada. "Szalone nożyczki" - coś mi się o uszy gdzieś, kiedyś tam obiło. Sprawdzam miejsca - trochę lipa, wiadomo... dzień przed spektaklem. Ale dobra - coś jest, pojedyncze miejsca są, a to wystarczy. Odłożyłam temat na późniejszą godzinę, na szybko tylko tyle sprawdziłam będąc w odwiedzinach u babci. Wróciłam do domu, od razu włączyłam laptopa i zaczęłam patrzeć na rozkład autobusów - najpierw do Kalisza. - Przecież Ty nigdy nawet sama do Kalisza nie pojechałaś - Wiem. Co w związku z tym? - Nie dasz rady - Nie przekonuje mnie to. Cichaj, szukam rozkładu M albo 19E - Ale i tak nie dojedziesz - Ale i tak dojadę. Zluzuj rajtuzy. I majty przy okazji Znalazłam autobus. Przeprowadziłam bardzo skomplikowane obliczenia, żeby dowiedzieć się czy godzina, o której dojadę do Kalisza, nie będzie zbyt późna Kolejny etap. - Może i do Kalisza dojedziesz, ale do teatru to już nie ma opcji - Jakoś inni ludzie dojeżdżają, to dlaczego nie ja? Jak dostać się z miejsca desantu w Kaliszu do teatru? Google Maps - hilfe. Że niby 1,4km? Dobra, to tyle to mogę przejść. A autobus? No coś tam jest w razie czego... Nawet bym zdążyła, ale według moich obliczeń wyjdzie na to samo jakbym się przeszła. To się zobaczy. - Ta, ruszysz z buta i nie trafisz. Zdecydujesz się na autobus, to nie znajdziesz odpowiedniego przystanku i też dupa. Odpuść - Co to jest 1,4km?! Najwyżej włączę GPS w telefonie, co za problem? Jak nie znajdę przystanku, to pójdę z buta, proste. Dobra, powinnam być o 18:39 pod teatrem. Spektakl jest o 19. Chyba będę wystarczająco wcześnie. Innej opcji nie ma. Ok, ale co z powrotem? Sobota, późna godzina, jak wrócę do domu? Autobusy raczej lipne będą. Ale sprawdzę... Ostatni o 21:30 - nie zdążę na niego dotrzeć. No i dupa, faktycznie nic z tego nie będzie. - Mówiłam. Nie dasz rady, po co Ci to, siedź w domu na dupie i nie wymyślaj - O, będę wymyślać. Pojadę pociągiem do domu - Taaaaak, bo na pewno trafisz na dworzec Najpierw sprawdzę, czy w ogóle mogę liczyć na pociąg. Pociąg o 22:15. No i gitara! Gdzie jest ten dworzec w ogóle? A.... tutaj... Dobra, przystanek przy nim - jakie linie tam przejeżdżają i jednocześnie blisko teatru? Ta nie, ta też... ta tylko w dni robocze... Mam! Linia 19. Przystanek ulicę dalej od teatru, rzut widłami i beretem. Przystanek docelowy pod galerią, a dworzec jest za nią, wystarczy okrążyć galerię. Ok. Godzina pasuje, zdążę i wyjść z teatru i na pociąg. - Przecież nawet do teatru nie dotrzesz - To nie dotrę. Trudno. Będę w plecy o bilet na spektakl i trochę czasu. Najwyżej. A jak dotrę, to się będę dobrze bawić - To utkniesz w Kaliszu, nie wrócisz do domu - To zadzwonię po ciotkę, która mieszka niedaleko? Uratuje chrześnicę w opresji. Jeszcze raz analiza wszelkich autobusów, tras piechotą, pociągu... Zabazgrana kartka A5. Bilet do teatru kupiony. Nie ma odwrotu. Miałam jechać w nieznane miejsce w Ostrowie 9pojechać, pochodzić, wrócić, pewnie maks godzina, dwie), a wyszło na to, że mam zamiar pojechać SAMA do Kalisza, miasta oddalonego o 20-25km ode mnie, 50 minut jazdy autobusem (jak on jedzie, że tak długo...?), do teatru, w którym ostatnio byłam chyba w gimnazjum i do tego mam zamiar wracać późno, gdy będzie ciemno, łazić po obcym mieście. Pogrzało, pogięło, poprzewracało się w dupie od tego zaburzenia albo zjadłam coś, co mi zaszkodziło na mózg. - Przecież się boisz, nie poradzisz sobie, odpuść, wróć po rozum, oddaj bilet czy coś - Jestem tchórzem czy słoniem? Słoniem. A słonie się nie boją. Zwłaszcza te różowe - Dobra, załóżmy, że pojedziesz i co? Nic Ci to nie da, pewnie dalej będziesz się bać i będziesz płakać z powodu pierdół - Pojadę i dam radę. Będę pewnie nie raz płakać, ale przecież nie od razu słoń umiał chodzić, prawda? Jakieś kroki robić trzeba, żeby nauczyć się chodzić. A ten krok będzie krokiem milowym... słoniowym wręcz. Mogę całe życie pełzać albo robić kroki i upadać, by zrobić kolejne. W ogóle, to gdyby nie wsparcie mojej mamy, to nie zdecydowałabym się na taką wyprawę (dla wielu to normalny wyjazd do teatru, dla mnie.... Jakaś masakra). Przytoczę jej słowa: Do teatru? Ale po co? O 19 dopiero spektakl?! Ale to nie dasz rady dojechać, nie wiesz, gdzie jest Rogatka, późno będzie, ciemno, nieprzyjemne typy już łażą pewnie wtedy. Dziecko kochane, jak Ty wrócisz. Może kiedy indziej lepiej pojedź z Ernestem, a nie tak sama? Jeszcze coś Ci się stanie... No nie dasz rady Taaaaak.... Nie ma to jak wsparcie i motywacja rodzica Ale nie powiem, weszła mi na ambicję Dziś rano rozmawiałam z Ernestem przez telefon i stwierdził, że pewnie to oni (on, mama) bardziej się denerwują niż ja. Zacytuję Ernesta : Ja się czuję, jakby moje dziecko pierwszy dzień w szkole było I zrobiłam to. Poszłam na przystanek, pojechałam linią M do Kalisza, wysiadłam w Kaliszu, poszłam do teatru, świetnie się bawiłam, zdążyłam na autobus o 21:30 do Ostrowa, odebrałam paczkę z paczkomatu, przeszłam się do domu i już. Nogi mnie bolą Nieliczni tutaj wiedzą, jakie miałam życie, co mnie spotkało. Pierwszy raz wspomnę o tym publicznie. Nie o całym swoim życiu, reszta w tej chwili jest mniej ważna w kontekście mojego wyjazdu do teatru, ale o jednej z głównych przyczyn mojego zaburzenia. Jako 14-letnia dziewczynka zostałam zgwałcona. Latami próbuję dość do siebie, brałam różne leki od psychiatry, próbowałam terapii zespołu stresu pourazowego i teraz próbuję kolejnej, próbowałam jednocześnie skończyć szkołę, miałam próby samobójcze i pobyty w szpitalu na oddziale zamkniętym. I co to ma do wyjazdu do teatru? Pojechałam sama. Sama, do obcego miasta. Było ciemno, nie czułam się ani trochę pewnie. To było dla mnie totalne opuszczenie mojej małej strefy komfortu. Szłam po zmroku przez obce dla mnie miasto. Wiecie jakie miałam w głowie myśli, scenariusze? Ktoś mnie napadnie, ktoś mnie wykorzysta, znowu będzie to samo, ktoś mi zrobi krzywdę. Dodam jeszcze, że w czwartek miałam terapię, na której po raz pierwszy poddałam się tak silnej ekspozycji i opowiedziałam terapeucie, jak przebiegał gwałt na mnie. To jakie emocje towarzyszyły mi po tej terapii... Tego nawet nie umiem opisać. Było mi bardzo ciężko. Płakałam, czułam się rozwalona na miliony kawałków, tak bardzo bolało mnie serce w przenośni. A dwa dni później wyszłam ze strefy komfortu, trzasnęłam jej drzwiami i pokazałam, że potrafię. Poczułam, że mam władzę, mam moc. Mam władzę nad zaburzeniem, a nie ono nade mną. Mam moc przeciwstawiania się lękom, pokonywania barier strefy komfortu. To ja decyduję o swoim życiu, a nie zaburzenie. Mam multum możliwości, tylko muszę chcieć, muszę zdobyć się na odwagę. Muszę zawalczyć o siebie i się nie poddawać. PeEs: większość tego postu napisałam jeszcze przed wyjściem, bo wiedziałam, że mi się uda Podstawowa zasada: pierdol to.
Narożna maju maj - Tekściory.pl – sprawdź tekst, tłumaczenie twojej ulubionej piosenki, obejrzyj teledysk. Każdy z nas żyje tak, jak umie lub tak, jak chce. Z pozoru życie może okazać się naprawdę bardzo okropne, ale tylko od Ciebie zależy to, co zrobisz, by stało się lepsze. Każdy ma problemy większe, z którymi nie potrafi sobie poradzić i mniejsze, które załatwia od ręki. Ale są też ludzie, którzy wyszukują w sobie problemy, aby zwrócić na siebie uwagę, żeby się nad nimi użalac i klepać po ramieniu mówiąc ,,będzie dobrze.,, Czy warto robić z siebie ofiarę losu? Sądzę, że NIE. Tak już wyszło że sami musimy sobie radzić z problemami, dzięki temu nasza osobowość staje się twardsza i odporniejsza na przeciwności losu. Więc uszy do góry i walcz.
Zburz jednym ruchem jak domek z kart. Starasz się zasnąć, zanim zrobi się znów jasno. Wciąż wierzysz, że przejrzałaś mnie. A patrząc z bliska widzisz najmniej. Życie jest małą ściemniarą, Wróblicą, wygą cwaniarą. Plącze nam nogi i mówi: Idź! Nie wierz, nie ufaj mi. Życie jest małą ściemniarą,

Strój Maryli Rodowicz w Sylwestra 2013 i jej występ na Sylwestrowej Mocy Przebojów to pozycja obowiązkowa w pierwszej w 2014 roku odsłonie cyklu #HITY TYGODNIA. Co jeszcze działo się na Koncert Miley Cyrus w Polsce, nowa piosenka LemON do Wkręceni ... - najświeższe hity na czasie czekają na stronie! Strój Maryli Rodowicz z Sylwestra 2013 w Gdyni z koncertu Sylwestrowej Mocy Przebojów to jeden z najgłośniejszych hitów 2014 ostatnich dni. Co jeszcze działo się w Polskim show-biznesie na rynku muzycznym? Wszystkiego dowiecie się oczywiście z naszego cyklu #HITY NA CZASIE. Eskowe podsumowanie tygodnia poniżej. #7 Weekend - Będziesz Na Zawsze.>>> W każdej nowej piosence Weekendu słuchacze chcą widzieć hit na miarę Ona Tańczy Dla Mnie. Będziesz Na Zawsze ma idealne predyspozycje, żeby stać się przebojem. Premiera przed karnawałem 2014, Marek Dutkiewicz to autor słów i discopolowe brzmienie - czego chcieć więcej. Posłuchajcie koniecznie! #6 Nowy film o One Direction w 2014 roku z Where We Are Tour.>>> This Is Us zaliczyło kinowy sukces, więc nic dziwnego, że panowie z 1D myślą powoli o kolejnym dokumencie. Tym razem jednak wyciągają potężne działa - sprawdźcie, kto chciałby reżyserować film! #5 Gorąca 100 ESKI na 2013 rok - wyniki.>>> Chcecie wiedzieć, jaka piosenka jest największym hitem 2013 roku i czego najchętniej słuchaliśmy w Starym Roku? Klikajcie i posłuchajcie zwycięzcy! #4 Igor Herbut z LemON - Wkręceni - Nie Ufaj Mi.>>> Nowa piosenka wokalisty promuje film Wkręceni i zdaniem internautów przebija hit Dody zatytułowany High Life, który pierwotnie miał być głównym singlem. Czujecie się wkręceni? No cóż, jak śpiew Igor życie jest małą cwaniarą ... - posłuchajcie! #3 Cleo i jej spódniczka wygrywają głosowanie na Promocję 2013 Roku!>>> Wokalistka znana z hitu My Słowianie folkowym lookiem podbiła serca Polaków i stała się debiutantką, o której mówią wszyscy. Kogo pokonała w naszym rankingu? Klikajcie po wyniki. #2 Koncert Miley Cyrus w Polsce w 2014 roku.>>> Kto potwierdził informacje o występie gwiazdy w jednym z polskich miast i kiedy + gdzie ta miałaby zagrać swoje show? Wszystkie szczegóły czekają na Was na #1 Strój Maryli Rodowicz na Sylwestra 2013.>>> Sztuczne piersi Maryli Rodowicz to nowy hit internetu na 2014 rok. Dziesiątki memów, setki komentarzy i ten jeden, kontrowersyjny występ. Zapraszamy do oglądania! Chcesz wiedzieć więcej? Zapraszamy na HIT WEEKEND w Radiu ESKA i na w każdą sobotę i niedzielę od Tam czeka na Ciebie nie tylko więcej hitów na czasie 2013, ale także konkursy i nagrody. Zresztą sprawdź sam!>>> JB

Koi no Jubaku - Berryz Koubou zobacz tekst, tłumaczenie piosenki, obejrzyj teledysk. Na odsłonie znajdują się słowa utworu - Koi no Jubaku. Z Wikisłownika – wolnego słownika wielojęzycznego Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwaniawróblica (język polski)[edytuj] wróblica ( wymowa: znaczenia: rzeczownik, rodzaj żeński ( ornit. samica wróbla ( przen. spryciara odmiana: ( przypadekliczba pojedynczaliczba mnogamianownikwróblicawróblicedopełniaczwróblicywróbliccelownikwróblicywróblicombiernikwróblicęwróblicenarzędnikwróblicąwróblicamimiejscownikwróblicywróblicachwołaczwróblicowróblice przykłady: ( Czy łatwo jest odróżnić wróblicę od wróbla? ( Życie jest małą ściemniarą, / wróblicą, wygą, cwaniarą. / Plącze nam nogi i mówi idź![1] składnia: kolokacje: synonimy: antonimy: hiperonimy: ( samica hiponimy: holonimy: meronimy: wyrazy pokrewne: przym. wróbli rzecz. wróbel mzw, wróbelek mzw związki frazeologiczne: etymologia: pol. wróbel + -ica uwagi: tłumaczenia: białoruski: ( вераб'іха ż rosyjski: ( воробьиха ż źródła: ↑ Igor Herbut, Wkręceni (Nie ufaj mi) Źródło: „ Kategoria: polski (indeks)Ukryte kategorie: polski (indeks a tergo)Język polski - rzeczownikiJęzyk polski - rzeczowniki rodzaju żeńskiego
Midnight Moon - Smoking Popes zobacz tekst, tłumaczenie piosenki, obejrzyj teledysk. Na odsłonie znajdują się słowa utworu - Midnight Moon.
Kiedy po raz pierwszy usłyszałam wypowiedź o piosence, która teraz leci w każdym radiu bez przerwy, to pomyślałam: Hah! Kolejny gniot. A jak go tak promują to będzie jeszcze gorzej. Recenzja brzmiała mniej więcej tak, że facecik zachwalał pod niebiosa nutkę napisaną do filmu, który na dniach miał wejść na ekrany kin. Produkcja polska oczywista. Do tego zakładał, że za kilka tygodni pół Polski będzie nuciło tekst piosenki pod nosem. Zemdliło mnie od tego słodzenia, tym bardziej, że ostatnio odstawiłam biały cukier na rzecz trzcinowego, dodatkowo sypiąc go o wiele mniej. Odzwyczaiłam się od jakiegokolwiek "cukrowania", więc wyczynianie pana krótko mówiąc mnie odrzuciło od dzieła. W chwili obecnej sama znam pół tekstu na pamięć, platonicznie kocham się w wokaliście grupy "Lemon" i żeby z grubej rury dowalić do pieca to wstawiłam sobie "Nie ufaj mi" jako dzwonek. Wiem, denne poczynania. Piosenka nie jest nadzwyczajna, ani ja lepszych wykonawców. Przykładem jest ostatnia melodia Within Temptation "Whole World is Watching" z Piotrem Roguckim - majstersztyk! Mówcie co chcecie, ale ja mam ciary. Jednak moim numerem jeden, od dawna uwielbionym jest "Angels" tego zespołu - cierpnie mi wtedy każda cząstka ciała. Co do piosenki to jest zwyklutka i tekst też ma taki sobie. Natomiast dla mnie to refren jest powalający i od razu mi się z czymś skojarzy: "Życie jest małą ściemniarą, wróblicą, wygą, nam nogi i mówi idź! Nie wierz, nie ufaj mi! Życie jest małą ściemniarą, francą, wróblicą, nam nogi i mówi idź! Wkręceni w zgubną nić! Wkręceeeeni /x3Życie jest małą ściemniarą, wróblicą, wygą, nam nogi i mówi idź! Nie wierz, nie ufaj mi! Życie jest małą ściemniarą, francą, wróblicą, nam nogi i mówi idź! Wkręceni w zgubną nić." Primo - przemawia do mnie - jest prawdą. Nie wiem czy do końca można to nazwać życiem, czy może losem, fatum, przeznaczeniem, ale na pewno jest coś co to wszystko układa. I żeby było jasne raz a dobrze, (bo nie lubię tego tematu), nie mieszam w to żadnego bóstwa. Krótko mówiąc jestem ateistką, chyba tak mogę siebie nazwać, przy czym w jedno wierzę. Wierzę w naturę i w człowieka, który jest jej częścią. Finisz. Secundo - ta cała franca, wróblica, cwaniara pokierowała mnie do autora, który ostatnio zawładnął moimi wieczorami. Pan nazywał się Tuwim. Julian Tuwim. Moja Lucinda zakochana jest ostatnio we wszelkich ciufciach, pociagach i lokomotywach, więc i "Lokomotywa" Tuwima ujęła ją na wskroś. Obecnie znam ją na pamięć, w sensie wierszyk, i klepie bez zaglądania do książki. Moje dziecko nie jest tym zachwycone, gdyż oburza ją, że nie czytam. Mówi mi : "mama cytaj, cytaj!" stukając znacząco w okładkę już z lekka zdezelowanego zbioru wierszy. Przy czym ja rzygam już tą lokomotywą tak jak bohaterka filmu "Ile waży koń trojański" rzygała symbiozą córki i jej ojczyma, którzy na dwa głosy recytowali inni tuwimowy utwór. Tu jestem bliżej końca, niż początku albowiem zdradzam już tytuł tego do czego dążyłam. Tadam! Karta z dziejów ludzkości Spotkali się w święto o piątej przed kinemMiejscowa idiotka z tutejszym idiotko - rzekł kretyn miejscowy -Czy pragniesz pójść ze mną na film przebojowy?Miejscowa kretynka odrzekła: - Z ochotą,Albowiem cię kocham, tutejszy kretyn miejscowy uśmiechnął się słodkoI poszedł do kona z tutejszą miłym macaniu spłynęła godzinkaI była szczęśliwa miejcowa wreszcie szepnęła: - Kretynie tutejszy!Ten film, mam wrażenie, jest coraz poszli na sznycel, na melbę, na winko,Miejscowy idiota z tutejszą się zwarli w uścisku zmysłowymTutejsza idiotka z kretynem ten sposób dorobią się córki lub syna:Idioty, idiotki, kretynki, kretyna,By znowu się mogli spotykać przed kinemTutejsza idiotka z miejscowym kretynem. Jeszcze przed zakręceniem się w urok "konika trojańskiego" i jego obsady - Ostrowskiej, Ostaszewskiej i Marczewskiego, czytałam gdzieś już tego Tuwima dla dorosłych i zapałałam do owego wiersza miłością pierwszą, niczym nie skalaną. Na marginesie zdaje sobie sprawę z faktu, że grał tam Więckiewicz i rewelacyjna pani Szaflarska, ale niewyobrażalny talent tego pierwszego jakoś mnie nie poraża napięciem 230V, natomiast do pani żywię szczery podziw, lecz to już nie moja epoka. Ostatecznie jestem zakręcona kretynką z kretynem oraz melodią z "Wkręconych" I wszystko jest zakręcone tak jak ja! Muua :* Złodziejska Nuta - Jongmen zobacz tekst, tłumaczenie piosenki, obejrzyj teledysk. Na odsłonie znajdują się słowa utworu - Złodziejska Nuta.
"...Życie jest małą ściemniarą, wróblicą, wygą, cwaniarą. Plącze nam nogi i mówi idź! Nie wierz, nie ufaj mi! Życie jest małą ściemniarą, francą, wróblicą, cwaniarą. Plącze nam nogi i mówi idź! ..." Hola! To znowu ja... tak ta najgorsza Katie Verminguez. Jak widzicie użyłam swojego pełnego loginu, ponieważ tak się cieszę że skaczę po łóżku. Chociaż mam wiele powodów do zmartwień... to stąd ten tytuł. Ale nie będę was zanudzać moim życiem. Mam tu dla was: 2 szablony 2 wolne nagłówki Kod CSS Zamówienie dla Tini (aby pobrać kilknij na obrazek) Chciałam kolor różowy, ale po koloryzacji stał się kremowym :( Może mnie nie zabijesz ... I tym właśnie szablonem się jaram. Wreszcie odkryłam magię transformacji :-P Zamówienie dla Jewel No i następny kremowy :P Tego robiłam gdzieś tydzień temu, i nie znałam jeszcze tej magii css jak w poprzednim. Przepraszam że nie użyłam tamtych zdjęć. Jak chcesz mnie zabić to jest kolejka xD Teraz przejdę do nagłówków :P Nie wiem czy wam się spodobają... To teraz kod css na takie efekty w poście jak w pierwszym szablonie. Edit: Pomyliłam kody xD .post-body img { border-radius: 0px; transition:all 9s; -moz-transition:all 9s; /* Firefox 4 */ -webkit-transition:all 9s; /* Safari i Chrome */ -o-transition:all 9s; /* Opera */ } .post-body img:hover { border-radius: 90px; } Możecie oczywiście zmieniać wartości :P No to chyba tyle... Przyjmę 3/4 zamówienia. :P Zostaję z wami!!! Taki mam zaciesz :P Przyjmuję zamówienia:
W ramionach moich - Tekściory.pl – sprawdź tekst, tłumaczenie twojej ulubionej piosenki, obejrzyj teledysk.
Życie jest małą ściemniarą, francą, wróblicą, cwaniarą plącze nam nogi i mówi idź! środa, 13 lutego 2013. Ja Cię znam! Na następny dzień pilnie
.
  • qhmig2z72w.pages.dev/102
  • qhmig2z72w.pages.dev/220
  • qhmig2z72w.pages.dev/381
  • qhmig2z72w.pages.dev/68
  • qhmig2z72w.pages.dev/494
  • qhmig2z72w.pages.dev/496
  • qhmig2z72w.pages.dev/842
  • qhmig2z72w.pages.dev/450
  • qhmig2z72w.pages.dev/114
  • qhmig2z72w.pages.dev/521
  • qhmig2z72w.pages.dev/654
  • qhmig2z72w.pages.dev/230
  • qhmig2z72w.pages.dev/456
  • qhmig2z72w.pages.dev/291
  • qhmig2z72w.pages.dev/545
  • życie jest małą cwaniarą tekst